top of page

"Podobno w chwili śmierci całe życie przelatuje nam przed oczami. Wiecie, co jest śmiesznego w tej sytuacji? To, że Ty sam po prostu opowiadasz swoją historię! Wiecie co jest śmieszniejsze? Że nie umarłem!"

                                                                                                                  Obudź się szamanie...
Co? Jak? Gdzie? Halo, gdzie ja jestem! Kim jesteś? Duchem? Czyli umarłem, tak? Mhm, mhm, aaaa, okej. Czyli jeśli dobrze zrozumiałem. Nie umarłem, a jedynie zostaje przeniesiony do innego świata, gdzie obudzę się, nie pamiętając, kim byłem wcześniej, który mamy rok, miesiąc i dzień, a będę musiał tam przeżyć. Czeka na mnie skurwesyństwo, jakiego nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Za to pojawisz się u mojego boku, jednak nie będziemy się znać, bo tak jak powiedziałem chwilę wcześniej, nie będę niczego pamiętać, podobnie jak Ty? Tak, śmieję się, ponieważ w innym przypadku zszedłbym na zawał, albo oszalał. Jedno z dwóch, nie ma innej opcji. No dobrze, więc porozmawiajmy. Nie wiem, jaki to ma sens, skoro i tak wszystko wyparuje nam z pamięci, ale chyba i tak nie mamy nic innego do roboty. Chciałabyś, abym opowiedział o sobie? W sumie, dlaczego nie? Byłoby dobrze zapoznać się i przedstawić, nawet jeśli nic z tego nie pozostanie z nami. Miło mi Ciebie poznać. Jestem Shimodoru Ruhikies, ale możesz mówić mi Shi. Tak, skracam w ten sposób swoje imię, ponieważ łatwiej jest je wymówić podczas walki, albo codziennych czynności. No widzisz, miałem rację. Zazwyczaj ją mam, chyba że akurat się mylę. Co dalej mamy w naszej rozpisce opowieści? Mam dwadzieścia dziewięć wiosen na karku. Oh, dziękuje Ci bardzo. Zazwyczaj ludzie dodają mi lat, rzadko ktoś ich odejmuje. Podejrzewam, że to dlatego, iż w mojej rodzinie wszyscy wyglądamy młodziej niż nasz faktyczny wiek. Taaaak, mylili ojców z synami, a raczej uważali ich za rodzeństwo. Musiałabyś zobaczyć ich miny, kiedy dowiadywali się, że jest inaczej!

Kim jestem? Można powiedzieć, że różnie się od innych ludzi, a raczej cały mój ród jest odmienny. Od niepamiętnych czasów oddawaliśmy cześć Izunami, boginie przewodniczce, która prowadziła dusze umarłych do zaświatów. Ona dostrzegła naszą wiarę i uczyniła swoimi wyznawcami. Obdarowała nas mocą i tak staliśmy się szamanami, przewodnikami umarłych. Skoro z Tobą rozmawiam, to podejrzewam, że ta moc jest nadal we mnie. W końcu nie mam narodzić się w tym nowym świecie, a tylko pojawić. Chcesz, abym opowiedział Ci więcej? Nie ma sprawy!

802fad89442d6a5095740b797b885b1c.jpg
By: Armerith#4134
bottom of page